Nie wiem jak Państwo, ale ja naprawdę czekam.
Na co? Ano na te lekcje religii po nowemu, o których bp Wojciech Osial powiedział niedawno, że „mocniej zostaną zaakcentowane treści wychowawcze, kulturowe, społeczne i historyczne”.
Jako ten tutaj, na naszym portalu, redaktór od kultury, prawda, nawet się z tej zapowiedzi cieszę. Bo w szeroko pojętej kulturze, zwłaszcza tej z ostatnich wieków (ale przecież i dekad), religijne wątki, akcenty, czy inspiracje, są, po prostu, wszechobecne.
Nie da się ich pominąć, uznać za mało ważne i choć niektórym taka czystka pewnie się marzy, to potem kończy się to tak, jak we Francji. Że niby laicka, niby tak mocno anty, a gdy katedra Notre Dame płonęła, nie było dyskusji. Odbudowa. Ikona. Święte miejsce. Amen.
Cieszy też wzmianka o historii, bo jak mniemam, nie będzie to „szast-prast kard. Richelieu wg. Dumasa”, a jednak coś więcej. Coś głębiej. I z pewnością inaczej.
Takie poszerzenie pola, uświadomienie, że jednak ta religia, coś nam przez wieki dała, dawała, naprawdę może fajnie ubogacić te lekcje. Uatrakcyjnić je. Więc jak już będą te nowe podręczniki, chętnie takie przekartkuję, przejrzę, a może i coś, z recenzenckiego rozpędu, o nich potem napiszę.
Ale jest też obawa. Żeby to jednak nie poszło w inną stronę. Żeby pamiętać – o czym pisze ks. Robert Skrzypczak, że:
nie należy rozpoczynać wszystkiego od nadzwyczajnych zjawisk, intensywności subiektywnych doznań religijnych ani ścigania się z innymi na wyniki moralnych osiągnięć. Należy raczej otworzyć na nowo przed ludźmi Biblię i głosić im Słowo Boże w zgodzie z odwieczną tradycją Kościoła. Chrystus musi na nowo znaleźć się w centrum głoszonego kerygmatu, przekazywanej katechezy, formułowanych ścieżek duchowej przemiany i praktykowanej pobożności…
To z jego nowej książki ”Wspaniałość chrześcijaństwa”. W ubiegłym tygodniu publikowaliśmy na naszym portalu jej fragment, więc jeśli ktoś przegapił, link zostawiam tutaj, a powyższy cytat proponuję do przemyślenia.
Żebyśmy nie przekombinowali. Żeby nam się w tych wszystkich muzeach, na polach bitewnych i wśród ważkich problemów wychowawczych i społecznych, Chrystus jednak gdzieś nie zapodział.
Mamy w końcu Rok Tischnera. I była taka jego książka – „Ksiądz na manowcach”. Więc obyśmy się na jakie manowce, przypadkiem, jednak nie władowali…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niedzielę paliusze od papieża Leona XIV odbiorą nowi metropolici.
Oni walczą ze sobą już tak długo, że nie wiedzą, co robią - zirytował się przywódca.
Od ponad trzech miesięcy do Gazy nie dotarł żaden konwój z pomocą humanitarną.
W skoordynowanym ataku zginęło 25 osób, a ponad 50 zostało rannych.
Wspina się od ponad pół wieku, zdobył 11 z 14 ośmiotysięczników, niektóre kilka razy.